środa, 4 czerwca 2014

DIY: delikatna pianka z AN do mycia twarzy + RECENZJA

Dzisiaj przygotowałam dla was kolejny post z serii DIY wraz z recenzją delikatnej pianki z AN do mycia twarzy. Kosmetyk powstał na bazie surowców oraz receptury ECOSPA. Przepis jest szybki i prosty , wykonanie przyjemne, a otrzymana pianka myjąca podbiła moje serce :) 


Informacje od producenta:
Niewielka ilość detergentu delikatnie myje nie wypłukując płaszcza hydrolipidowego skóry. Pianka powstaje w specjalnie do tego celu przeznaczonej niskociśnieniowej butelce.
składniki%ilość na ~ 150g
Baza detergentowa AN46g
Woda94141g
Eco konserwant proszek23g

pojemność: 150 g
cena: 10,84 zł *

Skład: 
Aqua, Decyl Glucoside (and) Sodium Lauroyl Lactylate, Gluconolactone (and) Sodium Benzoate

Sposób przygotowania:


Wykonanie pianki jest bardzo proste i trwa dosłownie kilka minut.

  • w zlewce odmierzyłam 141 g wody demineralizowanej (może być zwykła przegotowana i ostudzona) 
  • dodałam uprzednio odmierzone 3 g eco konserwantu
  • mieszałam do momentu rozpuszczenia się konserwantu (trwa to dosłownie chwilę)
  • następnie odmierzyłam 6 g bazy AN i dodałam do roztworu ( wlewałam po ściance zlewki, aby nie spienić roztworu) 
  • całość przelałam (również po ściance) do butelki pianotwórczej  i gotowe.
Moja opinia:

Niewątpliwym plusem pianki jest prosty skład bez szkodliwej chemii. Baza detergentowa AN posiada certyfikat ECOCERT i jest wyjątkowo delikatna dla skóry (również dziecięcej i wrażliwej). Zastosowany tutaj Eco Konserwant jest akceptowany i certyfikowany przez ECOCERT,  NaTrue i Soil Associacion.

Przyznam szczerze, że jeszcze nigdy nie robiłam  pianki i nie do końca wiedziałam , czego się spodziewać. Wydawało mi się, że ''domowa'' pianka będzie jakaś taka oklapła, a tu zaskoczenie ! Butelka pianotwórcza spisuje się wyśmienicie i uzyskujemy delikatną, pulchną i aksamitną piankę. Opakowanie zapewnia nam wygodne i  higieniczne używanie detergentu, a przez półtransparentny plastik możemy kontrolować jego zużycie.



Dodatkowym atutem pianki jest bardzo dobra wydajność, na całkowite zmycie twarzy zużywam zwykle dwie dozy (pompki). Trwałość produktu po wykonaniu wynosi 3 miesiące i zastanawiam się, czy zdążę go zużyć ;) Ładnie rozprowadza się na twarzy, może nie pieni się szalenie, ale zapewnia nam przyjemne i komfortowe mycie.

Pianka mimo, iż delikatnie obchodzi się z naszą skórą, bardzo dobrze zmywa makijaż (również tusz do rzęs). Nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry. Twarz jest bardzo dobrze oczyszczona, gładka i miła w dotyku. Nie spowodowała u mnie żadnych niespodzianek typu podrażnienie skóry, zaczerwienienie czy krosty.

Zapach pianki jest delikatnie kwaskowy, słabo wyczuwalny. Jeśli lubimy, aby nasz kosmetyk mocno pachniał możemy dodać do niego nasze ulubione  olejki eteryczne, ale nie wiem czy wtedy pianka nie będzie podrażniała oczu.

Reasumując:
Jestem zadowolona z delikatnej pianki z AN  do mycia twarzy i z przyjemnością ją używam, a dodatkowym plusem jest jej niska cena. Po zużyciu pianki na pewno ukręcę sobie myjącą piankę do cery trądzikowej z drzewem herbacianym i szałwią.

*Przybliżony koszt wykonania kosmetyku:

                               Pojemność       Cena       Wykorzystanie  Koszt
baza AN                    100 ml            16,40 zł     6 g                   0,99 zł
eco konserwant          10 g                8,60 zł      3 g                  2,58 zł
butelka pianotwórcza                        7,30 zł                             7,30 zł
                                                     32,30 zł                     10,84 zł

Koszt zakupu półproduktów w sklepie ECOSPA wyniesie 32,30 zł, ale nie są to odmierzone ilości, więc część składników pozostanie do dalszego użycia. Za 10,84 zł otrzymamy więc około 150 g kosmetyku. Pamiętajmy, że prawie 70% ceny stanowi koszt butelki, którą możemy jeszcze wielokrotnie wykorzystać, czyli de facto nasza pianka kosztuje około 4 zł :) 

Zapraszam do zapoznania się z ofertą ECOSPA
oraz odwiedzenia FanPage firmy 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...