Pierwszy produkt, który przetestowałam w ramach kampanii Hebe i Streetcom to perfumy Mia Me Mine marki Halloween. Zapach ten dostępny jest wyłącznie w drogeriach Hebe.
Zacznę od tego, że określenie zapachu jest bardzo subiektywne i dość trudne, ponieważ każdy z nas ma swoje osobiste skojarzenia z zapachami. No i przecież te same perfumy pachną inaczej na różnych osobach.
Mia Me Mine marki Halloween to orientalno - kwiatowe perfumy dla kobiet. Nutami głowy są liczi, yuzu i różowy pieprz; nutami serca są róża i szafran; nutami bazy są paczula, dzięgiel i piżmo. Zapach utrzymuje się na mojej skórze przez około 8 godzin.
Kompozycja jest słodka, delikatnie pudrowa, a zarazem solidna za sprawą piżma. Dla mnie idealna na sezon jesienno - zimowy, na lato oczekuję czegoś bardziej orzeźwiającego z cytrusami w tle. Co istotne Mia Me Mine nie jest duszący, nie powoduje bólu głowy.
Otrzymałam perfumę o pojemności 15 ml (travel size "do torebki"). Fajnie bo zbliża się okres wakacyjny i miejsce w walizce jest na wagę złota ;) Buteleczka wykonana jest z masywnego i grubego szkła, prezentuje się bardzo estetycznie. Atomizer rozpyla wodę w postaci delikatnej mgiełki, nie zacina się . Woda perfumowana zapakowana jest w trwały kartonik, na którym znajdziemy wszystkie niezbędne informacje (skład, data trwałości itp.). Dodatkowo kartonik jest zafoliowany, więc wiemy, że nikt przed nami go nie otwierał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz