O moim niedawnym odkryciu - sklepie z kosmetykami luksusowymi - La Perla Store, pisałam wam tutaj. Dzisiaj przyszła pora na przedstawienie pierwszego z kremów, jaki wybrałam do testów, a mianowicie SHINEAR Applause Premier. Nie przedłużam więc i zapraszam do lektury.
Cudowny krem liftingujący, przeciwzmarszczkowy i odmładzający dla każdego rodzaju cery dający natychmiastowe i zdumiewające rezultaty. Krem posiada właściwości tkankotwórcze, oznacza to, że odbudowuje skórę poprzez eliminację uszkodzeń takich jak zmarszczki, bruzdy, blizny, załamania. Bardzo efektywnie nawilża nadaje sprężystość i elastyczność. Posiada funkcję silnie odżywiającą dzięki zawartości oleju z nasion drzewa Czuwającego i masła z mango, co widocznie odejmuje kilka lat. więcej
pojemność: 50 ml
cena: 506,00 zł
Skład:
Moja opinia:
Producent zaleca stosować krem na wieczór i tak też go używałam. Na opakowaniu widnieje informacja, aby przechowywać go w lodówce.
Producent zaleca stosować krem na wieczór i tak też go używałam. Na opakowaniu widnieje informacja, aby przechowywać go w lodówce.
Opakowanie:
Kosmetyk otrzymamy w kartonowym pudełku z hologramem oryginalności. Na opakowaniu umieszczono wszystkie niezbędne informacje ( data przydatności, skład, producent, pojemność itp.). Mała uwaga: nadruk mógłby być odrobinę wyraźniejszy, przy czytaniu składu odczuwamy mały dyskomfort. Sam krem znajduje się w solidnym, plastikowym słoiczku, na którym dodatkowo umieszczono plombę/hologram (dzięki temu wiemy, że kosmetyk jest oryginalny i nie był wcześniej otwierany). Po odkręceniu słoiczka ujrzymy dodatkowe zabezpieczenie - plastikową nakładkę. Szata graficzna stonowana, zachowana w formie minimalistycznej.
Konsystencja, kolor:
Konsystencja kremu jak dla mnie idealna, cudownie rozprowadza się po skórze. Aplikacja bardzo przyjemna również dlatego, że nakładamy krem prosto z lodówki. Wchłania się dość szybko pozostawiając delikatny film (mam skórę tłustą). Nie przeszkadza mi to, ponieważ i tak nakładamy krem na noc. Być może przy skórze suchej, czy normalnej wchłonie się do matu. Kolor kosmetyku określiłabym na jasnobeżowy.
Zapach:
Producent umieścił taką oto informację " Zapach kremu wyraźnie poprawia humor..." Hmm, jeszcze nie spotkałam się z taką reklamą kosmetyku, więc czym prędzej postanowiłam to sprawdzić. Otworzyłam więc słoiczek i wącham... i faktycznie zapach prześliczny. Słodki , czekoladowo-kawowy , pycha, aż miałam ochotę go zjeść. Tak, humor mi się zdecydowanie poprawia podczas aplikacji kremu.
Skład:
Skład jest bogaty w wiele substancji odżywczych. Na drugim miejscu w INCI mamy olej migdałowy , następnie masło mango, kolagen z elastyną, gliceryna, panthenol, ekstrakt z nasion soi, kofeina, olejek z mięty i to tyle. Mimo bogatej konsystencji krem nie spowodował u mnie wyprysków.
Nie testowany na zwierzętach
Muszę przyznać, że ostatnio bardzo zwracam uwagę na tę kwestię.
Działanie:
Pierwsze co zauważyłam po nałożeniu kremu , to widoczne napięcie i wygładzenie skóry skóry. Usuwa również oznaki zmęczenia. Kosmetyk stosuję dopiero od miesiąca, więc jestem ciekawa , jaki efekt będzie po zużyciu całego opakowania (oczywiście nie omieszkam was poinformować). Muszę nadmienić, że kremik jest bardzo wydajny.
Bardzo dobrze nawilża.
Zauważyłam, że stosując Applause Premier nie miałam rano żadnych problemów z cieniami pod oczami. Cienie nie są moim nagminnym problemem, ale jeśli zarwę noc (dużo czytam), to niestety się pojawiają. Myślę, że to kofeina i olejek z mięty kędzierzawej zawarte w kremie miały wpływ na ich redukcję.
Muszę przyznać, że krem SHINEAR to zastrzyk energii i witalności.
Smuci mnie tylko, że krem mimo, iż jest wydajny kiedyś się skończy :(
Zapraszam do zapoznania się z ofertą sklepu internetowego La Perla Store
oraz polubienia fanpage
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz