Przedstawiam krem CETAPHIL Suntivity, który używam przez cały rok, ponieważ z uwagi na moją cerę muszę stosować preparaty z SPF30.
Walczę z trądzikiem i muszę dobierać kremy, które dodatkowo nie zaostrzą moich dolegliwości. Lekki krem do twarzy nie spowodował podrażnienia, ani nie działał komedogennie. Formuła kosmetyku jest lekka, a konsystencja bardzo wodnista. Zapach alkoholowy, mi nie przeszkadza, dość szybko się ulatnia. Po zastosowaniu, przynajmniej w moim przypadku, skóra bardzo się błyszczy, krem nie wchłania się do matu, tak jak zachwala producent.
Opakowanie, w którym umieszczono kosmetyk, pozostawia wiele do życzenia. Wizualnie nie ma się o co przyczepić, bo szata graficzna jest estetyczna. Jednak plastikowa tuba, którą stawiamy na zakrętce jest bardzo niepraktyczna. Po otwarciu krem dosłownie wypływa z opakowania. Musimy się pilnować i otwierać kosmetyk do góry nogami. Na dodatek plastikowa zakrętka po jednym upadku na płytki się połamała.
Na duży plus i głównie o to mi chodziło zaliczam, że krem nadaje się pod makijaż. Fajnie współgra z podkładem, nie roluje się. Fotostabilne filtry UV zapewniają bardzo wysoką ochronę UVA i UVB. Kosmetyk zawiera również wodoodporną formułę odporną na pot. Jak na razie nie znalazłam lepszej alternatywy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz