czwartek, 1 września 2016

Bawimy się z mobilnym jamniczkiem Playskool

Bardzo cenię zabawki, które poza dostarczaniem dzieciom przyjemnej rozrywki, pomagają rozwijać istotne umiejętności. Dzisiaj poznamy bardzo fajnego mobilnego jamniczka Playskool, którego wraz z moimi chłopcami poznałam w ramach kampanii Streetcom.


Jamniczek z tyłu posiada dwa paski z rzepami, dzięki którym możemy przypiąć zabawkę do każdego dziecięcego wózka, łóżeczka czy innego miejsca, w którym akurat nasz maluch się bawi. 

Piesek składa się z pokrętła, które wydaje fajny dźwięk podczas obracania. Dodatkowo na pokrętle są wytłoczone kwiatki, które dodatkowo poprzez dotyk stymulują szkraba. Bawiąc się dziecko odkrywa cyferki od 1 do 3. Każdej cyferce przyporządkowany jest obrazek i tak dla 1 mamy żółwia, dla 2 mamy dwa króliczki, a dla 3 trzy żabki. Wspaniały początek nauki cyfr dla maluszków.

Na plecach jamniczka mamy trzy okienka z króliczkiem, kotkiem i pieskiem oraz trzy suwaki, dzięki którym nasze wesołe zwierzątka wyskoczą. Każdy z klawiszy obsługujemy inaczej - przesuwamy, wciskamy lub przesuwam w dół. Podczas zabawy usłyszymy kliknięcia. Te proste zdawałoby się czynności rozwijają dziecięcą wyobraźnię i ćwiczą  zdolności motoryczne.

Pyszczek jamniczka jest bardzo kolorowy i uśmiechnięty. Łapki są z wytłoczoną falistą fakturą, którą mój synek bardzo lubi gryźć. Piesek jest bezpieczny dla młodszych dzieci, ponieważ ma zaokrąglone kształty. Zabawka przeznaczona jest dla dzieci już od 9 miesiąca.

Jamniczek posiada składany tułów. Mój synek nie potrafi jeszcze samodzielnie złożyć pieska, ponieważ należy w tym celu wcisnąć wyprofilowane miejsce. Troszkę wymaga to siły. Piesek zamienia się w szczeniaczka, zabawka staje się mniejsza i wygodniejsza w transporcie.

Zabawka jest bardzo solidnie wykonana z gładkiego plastiku, który bez problemu utrzymamy w czystości. Wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką. Bardzo zależy mi na jakości zabawek, które podaję dziecku. Ze względów bezpieczeństwa stawiam tylko na sprawdzone marki, czyli badziewie z chińskich marketów odpada. Lepiej raz wydać większą kwotę pieniędzy, niż kupić coś co za chwilę się rozleci, połamie i często nie posiada żadnych atestów bezpieczeństwa.





Zabawka sprawdziła się u nas doskonale. Synek chętnie bawi się jamniczkiem, a ja już wiem, że zabawki marki Playskool posiadają nie tylko walory rozrywkowe, ale również są świetne jakościowo. Polecamy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...