Dzisiaj recenzja książki Gregor i Przepowiednia Zagłady, którą z czystym sumieniem mogę polecić nastolatkom oraz ich rodzicom.
Wydawnictwo: IUVI
Autor: Suzanne Collins
Seria: Kroniki Podziemia
Seria: Kroniki Podziemia
Objętość: 336 stron
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Format: 13,5 x 20,5 cm
Cena: 34,00 zł 24,43 zł
Gregor i Przepowiednia Zagłady to drugi tom serii Kroniki Podziemia autorki Suzanne Collins.
Jest to opowieść o jedenastoletnim chłopcu o imieniu Gregor, który dziwnym zbiegiem okoliczności po raz drugi trafia do niezwykłej krainy, znajdującej się pod współczesnym Nowym Yorkiem. Podziemia potrzebują pomocy chłopca, więc decydują się na porwanie Botki. Gregor rusza na pomoc siostrze oraz by wypełnić kolejną przepowiednię, która tym razem opowiada o tajemniczym, złowieszczym białym szczurze Mortiferze. Czy i tym razem uda się chłopcu szczęśliwie powrócić do domu, czy może na zawsze pozostanie w mrokach Podziemia?
Gregor to ciekawa postać i co ważne nie jest wyidealizowana. Wie, co to strach, zwątpienie czy rozpacz. Zna swoje ograniczenia, ale zawsze stara się postępować słusznie i odróżniać dobro od zła. Od samego początku poczułam do niego sympatię i kibicowałam mu w jego walce. Każdy z nas odkryje jakąś cząstkę tego sympatycznego chłopca w sobie. Oprócz bohaterów z poprzedniej części serii, poznamy całą plejadę bardzo ciekawych stworów, z których szczególnie wyróżnia się sympatyczna szczurzyca Dygotka. Jestem bardzo ciekawa jak potoczyły się jej dalsze losy.
Fabuła jest bardzo ciekawa. Samo Podziemie zostało ciekawie odmalowane. Nie mamy problemu z wyobrażeniem sobie krajobrazu, czy żyjących w niem najróżniejszych stworzeń ( Pełzacze, Fruwacze, Zębacze). I zapewniam, że nie jest to literatura tylko dla chłopców. Ciekawe jest jednoczesne ukazanie dwóch równoległych światów - pierwszego bajkowego z ogromnymi, mówiącymi zwierzętami oraz drugiego - współczesnego, w którym dzieci muszą borykać się z biedą czy chorobą bliskiej osoby. Książkę bardzo dobrze i szybko się czyta. Nie znajdziemy tu zbędnych opisów, nudnych dialogów, czy schematyczności.
Ogólne wrażenia z lektury mam bardzo pozytywne i z pewnością sięgnę po kolejne tomy przygód Gregora i jego przyjaciół.
Jest to opowieść o jedenastoletnim chłopcu o imieniu Gregor, który dziwnym zbiegiem okoliczności po raz drugi trafia do niezwykłej krainy, znajdującej się pod współczesnym Nowym Yorkiem. Podziemia potrzebują pomocy chłopca, więc decydują się na porwanie Botki. Gregor rusza na pomoc siostrze oraz by wypełnić kolejną przepowiednię, która tym razem opowiada o tajemniczym, złowieszczym białym szczurze Mortiferze. Czy i tym razem uda się chłopcu szczęśliwie powrócić do domu, czy może na zawsze pozostanie w mrokach Podziemia?
Gregor to ciekawa postać i co ważne nie jest wyidealizowana. Wie, co to strach, zwątpienie czy rozpacz. Zna swoje ograniczenia, ale zawsze stara się postępować słusznie i odróżniać dobro od zła. Od samego początku poczułam do niego sympatię i kibicowałam mu w jego walce. Każdy z nas odkryje jakąś cząstkę tego sympatycznego chłopca w sobie. Oprócz bohaterów z poprzedniej części serii, poznamy całą plejadę bardzo ciekawych stworów, z których szczególnie wyróżnia się sympatyczna szczurzyca Dygotka. Jestem bardzo ciekawa jak potoczyły się jej dalsze losy.
Fabuła jest bardzo ciekawa. Samo Podziemie zostało ciekawie odmalowane. Nie mamy problemu z wyobrażeniem sobie krajobrazu, czy żyjących w niem najróżniejszych stworzeń ( Pełzacze, Fruwacze, Zębacze). I zapewniam, że nie jest to literatura tylko dla chłopców. Ciekawe jest jednoczesne ukazanie dwóch równoległych światów - pierwszego bajkowego z ogromnymi, mówiącymi zwierzętami oraz drugiego - współczesnego, w którym dzieci muszą borykać się z biedą czy chorobą bliskiej osoby. Książkę bardzo dobrze i szybko się czyta. Nie znajdziemy tu zbędnych opisów, nudnych dialogów, czy schematyczności.
Ogólne wrażenia z lektury mam bardzo pozytywne i z pewnością sięgnę po kolejne tomy przygód Gregora i jego przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz