Procesu starzenia się skóry wokół oczu nie zatrzymamy, ale możemy go spowolnić. Dzisiaj przedstawiam "Mój krem nr 10" , który towarzyszy mi od dwóch miesięcy.
Składniki tłuszczowe kremu działają przeciwzmarszczkowo, odżywczo i regenerująco na delikatny naskórek w okolicach oczu. Absolutną nowością jest zastosowanie w kremie naparu z herbaty białej. Powszechnie wiadomo, iż na zmęczone oczy najlepiej pomagają okłady z ciepłego naparu herbacianego, a biała herbata jest najcenniejszym gatunkiem wśród różnych herbat. Właściwie jest to zielona herbata, która nie ma jeszcze dojrzałych liści, lecz tylko młode pączki. Pod względem zawartości witamin, soli mineralnych i antyoksydantów herbata biała jest numerem jeden wśród wszystkich herbat.
pojemność: 20 ml
cena: 19,00 zł
Skład:
aqua, camellia sinensis (white tea) leaf extract, argania spinosa oil, persea gratissima (avocado) oil, theobroma cacao seed butter, butyrospermum parkii (shea) butter, hydroxyethyl acrylate, sodium hyaluronate, glycerin, sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate, caprylic/capric triglyceride, peg-7 glyceryl cocoate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerine.
Moja opinia:
W gwoli ścisłości śpieszę wyjaśnić, że zmarszczki jakie posiadam znajdują się w dolinie łez. Są powierzchniowe i spowodowane prawdopodobnie brakiem należytej ochrony przeciwsłonecznej w okresie mojej wczesnej młodości.
Opakowanie:
Krem otrzymujemy w poręcznym, plastikowym słoiczku. Po odkręceniu ujrzymy wieczko, które dodatkowo chroni nasz kosmetyk. Na opakowaniu umieszczono podstawowe informacje, jak data trwałości, pojemność, nazwa producenta itp.
Opakowanie:
Krem otrzymujemy w poręcznym, plastikowym słoiczku. Po odkręceniu ujrzymy wieczko, które dodatkowo chroni nasz kosmetyk. Na opakowaniu umieszczono podstawowe informacje, jak data trwałości, pojemność, nazwa producenta itp.
Skład:
Bardzo treściwy i konkretny. Żadne tam picu, picu w ilościach śladowych. Na pierwszym miejscu standardowo woda, następnie mamy napar z herbaty białej. Kolejne drogocenne składniki to olej arganowy, olej z awokado, masło kakaowe oraz masło shea. Hydroxyethyl acrylate reguluje konsystencję kosmetyku. Kolejne składniki to hialuronian sodu oraz gliceryna, które mają dobre właściwości nawilżające. Sodium acryloyldimethyl taurate copolymer odpowiada za zagęszczenie i konsystencję naszego kremu. D-pantenol działa łagodząco, regenerująco oraz nawilżająco. Następnie mamy dwa emulgatory z rodziny PEG :( , a pomiędzy nimi znalazła się substancja roślinna ułatwiająca rozpuszczanie i zmiękczająca Caprylic/capric triglyceride. Na samym końcu mamy dwa związki konserwujące.
Konsystencja, zapach, wydajność:
Konsystencja kremu jest gęsta oraz tłustawa. Nie dziwi mnie to, w końcu mamy tu mnóstwo składników tłuszczowych. Ja krem stosowałam wyłącznie na noc, ponieważ u mnie wchłaniał się dłuższą chwilę i pozostawiał delikatny film (mam skórę tłustą). Być może u osób, które mają cerę suchą, wchłonie się do matu i będzie nadawał się również na dzień.
Zapach jest bardzo delikatny i niewyczuwalny po nałożeniu. Zdziwiła mnie niesamowita wydajność kremu. Jak wspomniałam, stosuję go raz dziennie (gruba warstwa pod oczy) i po 2 miesiącach zużyłam może 1/3 opakowania. Nie lubię wypowiadać się na temat ceny kosmetyków, bo to bardzo subiektywne odczucie. Ale tutaj muszę zaznaczyć, że 19 zł za krem, który nam starczy na pół roku i do tego nie składa się z najtańszych komponentów-zapychaczy ( np. pseudonawilżająca parafina), to chyba niewygórowana kwota.
Działanie:
Skóra po nałożeniu kremu jest bardzo dobrze nawilżona, a co ważne efekt ten utrzymuje się do kolejnej aplikacji. Zauważyłam również rozświetlenie i wygładzenie okolic oczu.
A działanie przeciwzmarszczkowe? Podczas stosowania kremu nie zauważyłam powstania nowych zmarszczek. Tak, to też się liczy. W końcu lepiej zapobiegać ;)
Nie mam problemów z cieniami pod oczami, więc nie wiem jak w tej kwestii spisałby się krem. Mogę tylko mniemać, ze w związku z dużym stężeniem ekstraktu z herbaty w kosmetyku, powinien sobie z nimi radzić.
Krem mnie nie uczulił, ani nie spowodował łzawienia czy podrażnienia oczu.
Zapraszam do odwiedzenia strony internetowej FITOMED
oraz na FanPage firmy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz