Stopy w zimie traktujemy trochę po macoszemu. Nie troszczymy się o nie tak pieczołowicie jak latem, kiedy wystawiamy je na widok publiczny. Zadbajmy o nie! Maska do stóp Laura Conti to świetny sposób na relaks, a także na poprawienie wyglądu i odżywienie naszych stóp.
Maska do pielęgnacji suchej i szorstkiej skóry stóp. Intensywnie odżywia, zmiękcza, oczyszcza, działa profilaktycznie przeciwzapalnie i przeciwgrzybicznie, odświeża. D-panthenol łagodzi i koi podrażnienia. Regularne stosowanie maski zapobiega pękaniu skóry pięt. Zawarte w preparacie olejki lawendowy oraz z drzewa herbacianego przyjemnie odświeżają, relaksują i chłodzą zmęczone stopy. Maseczka regularnie stosowana ma walory antyseptyczne: zmniejsza potliwość stóp, zapobiega powstawaniu przykrego zapachu oraz infekcjom grzybiczym skóry. Widocznie wygładza, zmiękcza i uelastycznia skórę. Niweluje suchość i szorstkość naskórka. Skóra stóp staje się satynowo gładka i miękka.
pojemność: 50 ml
cena: 15,99 zł
skład:
Moja opinia:
- Maska do stóp znajduje się w zakręcanej tubie o pojemności 50 ml. Otwór wylotowy jest w sam raz i dozuje odpowiednią ilość kosmetyku. W zestawie z maską otrzymujemy białe, bawełniane skarpetki. Skarpetki są bez uciskowe, więc powinny pasować na każdą kobiecą stopę. Są wielokrotnego użytku, bez problemu możemy je wyprać i założyć ponownie. Wszystko zapakowane jest w estetyczny kartonik. Zarówno na tubie, jak i na opakowaniu kartonowym znajdziemy wszelkie niezbędne informacje (data przydatności, sposób użycia, skład itp.). Szata graficzna bardzo ładna.
- Konsystencja maski jest gęsta, ale bez problemu rozsmarowuje się na stopach. Wchłania się dość szybko i nie pozostawia nadmiernie tłustego filmu. Nie wyczułam zbytniego efektu chłodzenia może dlatego, że od razu założyłam skarpetki i wskoczyłam pod kołdrę. Zapach przyjemny, ja wyczuwam w nim lawendę, miętę i drzewo herbaciane.
- Składniki aktywne, jak gliceryna, mocznik, olej migdałowy, olej z nasion ogórecznika, olej rycynowy, witamina E, olejek lawendowy, olejek z drzewa herbacianego, mentol, pantenol, zaczynają się pojawiać od 5 miejsca w INCI, więc ich ilości nie są minimalne. Skład jednak nie do końca przypadł mi do gustu z powodu występującej na trzecim miejscu parafiny.
- Jak używałam? Przed nałożeniem maski umyłam i wymoczyłam stopy w ciepłej wodzie. Osuszyłam je i nałożyłam kosmetyk. Następnie ubrałam skarpetki na całą noc. Taki zabieg powtarzam średnio co 3 dni.
- Maska pozwala na stopniowe poprawienie wyglądu naszych stóp. Rano stopy były miękkie i nawilżone. Pozbyłam się szorstkości oraz suchych skórek na piętach.
- W zimie, kiedy nasze stopy są opatulone bawełniana skarpetką i znajdują się w ciepłych butach, są szczególnie narażone na przegrzanie (pocenie się), co może z kolei doprowadzić do infekcji grzybiczych. Regularne stosowanie maski do stóp zmniejsza potliwość, zapobiega powstawaniu przykrego zapachu oraz infekcją grzybiczym skóry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz